Ukryta manipulacja w Radzie Kolonialnej
Decyzja Rady Kolonialnej o sparowaniu Toma i Dag, która zdefiniowała jego życie na dekady, nie była wynikiem zimnej kalkulacji algorytmu genetycznego, jak wszyscy początkowo wierzyli. Okazało się, że w rzeczywistości była skutkiem celowej manipulacji – ktoś z premedytacją wprowadził błędne dane.
Prawda ukryta w archiwach
Dwa lata po rozwodzie, kiedy Tom odzyskał część swojego życia, nowa partnerka, Mag, zachęciła go, by zgłębił temat swojego nieudanego małżeństwa.
— Jeśli było to takie mechaniczne, kto wie, czy algorytm faktycznie działał poprawnie? – zasugerowała.
Z pomocą Mag oraz znajomego analityka danych, Tom zdobył dostęp do archiwalnych zapisów decyzji algorytmu. Wbrew obowiązującym zasadom, dane wejściowe, które miały zostać wygenerowane na podstawie rzetelnych raportów psychometrycznych i genetycznych, zawierały poważne anomalie.
Okazało się, że ktoś celowo zmienił niektóre kluczowe wartości w profilu Dag, sugerując idealną zgodność z Tomem, której w rzeczywistości nigdy nie było.
Motywacje manipulatora
Ślady prowadziły do członka administracji kolonialnej, młodego psychologa z działu rozwoju algorytmów, skrycie darzącego Dag nieokreślonym uczuciem, który chciał jej zaimponować. Przekonany, że pomoże jej zdobyć status społeczny i bezpieczną przyszłość, zmanipulował dane w algorytmie. Jego działania pozostały niezauważone przez lata, ponieważ system był uznawany za nieomylny.
Tom, gdy dotarł do tej informacji, był wstrząśnięty:
— Ten cały nonsens, przez które przeszedłem, był wynikiem jakiejś chorej obsesji. Jakim prawem ktoś decyduje o moim życiu na podstawie swoich chorych ambicji?
Reakcja Toma i Mag
Choć prawda była gorzka, Tom postanowił nie nagłaśniać tej sprawy. Wiedział, że kolonialne społeczeństwo opierało się na wierze w algorytm, a ujawnienie manipulacji mogłoby wywołać chaos. Ponadto nie chciał narazić córki na na spojrzenia pełne współczucia.
— Nic nie zmieni tego, co się stało. Muszę skupić się na tym, co jest przede mną, a nie na tym, co za mną — stwierdził.
Mag poparła tę decyzję, choć sama czuła, że powinni coś zrobić:
— Prawda jest ważna, ale może być też destrukcyjna. A ty masz teraz szansę na nowe życie. Może lepiej zostawić to w przeszłości?
Symboliczne znaczenie
Odkrycie manipulacji miało dla Toma jednak ważne symboliczne znaczenie. Pokazało mu, że jego cierpienie nie było wynikiem wyłącznie jego własnych decyzji czy losu, ale ingerencji kogoś z zewnątrz. Choć poczuł gniew, poczuł też ulgę – jego instynkt, że Dag nie była jego “przeznaczeniem”, okazał się słuszny.
W rozmowie z Mag podsumował:
— Całe życie obwiniałem się za to, że dałem się wciągnąć w ten układ. Teraz wiem, że to nie była moja wina.
Rodzeństwo a odkrycie prawdy
Mon – Starsza siostra
Mon zareagowała optymistycznie:
— No widzisz, Tom, może to wszystko miało jakiś sens. Może gdyby nie ten błąd, nie miałbyś córki. A rodzina jest przecież najważniejsza!
Tom westchnął ciężko, wiedząc, że nie jest to żadne pocieszenie.
Bla- Młodsza siostra
Bla była bardziej krytyczna:
— Czyli jednak wszystko było z góry ustawione. Mówiłam, że coś z tym systemem jest nie tak. I co teraz? Chcesz się mścić?
Pi – Najmłodszy brat
Pi, teraz dorosły i wspominający dzień ślubu głównie przez pryzmat gry w kapsle, rzucił żartobliwie:
— No proszę, a ja myślałem, że to tylko ja na tym ślubie byłem przypadkiem.
Podsumowanie
Odkrycie manipulacji w decyzji Rady Kolonialnej stało się dla Toma punktem zwrotnym. Z jednej strony pozwoliło mu uwolnić się od części poczucia winy, z drugiej jednak uświadomiło, jak łatwo czyjeś życie może zostać zniszczone przez niewidzialną ingerencję.
Choć nie udało się naprawić relacji z córką, Tom poczuł, że teraz, dzięki Mag, może zacząć budować życie oparte na własnych wyborach, a nie cudzych decyzjach. W kolonii wszystko mogło być perfekcyjne na zewnątrz, ale nawet najdoskonalszy system był podatny na ludzkie błędy – i ludzkie przywary.